Alex Surykatka wygrywa, Dzika Karta tuż za nim

Środowe SGP zakończyło się zapełnieniem całego podium przez zawodników Sparty Wrocław (Alex Surykatka, Oskar Dabczyk, Mateusz Majewski).

W środowy wieczór odbyła się VI runda SGP we Wrocławiu. Owal był świetnie przygotowany na ściganie a zawodnicy nie zawiedli i dali nam żużel w najlepszym wydaniu. Po 5 rundach liderem stawki jest reprezentant klubu z zielonej góry Kacper Kotłowicz z 3 punktami przewagi nad Alexem Surykatka.

Zawody od zwycięstwa rozpoczął 2 krotny mistrz świata Oskar Dabczyk, który wystąpił w ramach dzikiej karty. Następnie swoje biegi w pierwszej serii wygrywali kolejno, Alex Surykatka, Oliwier Grants oraz Kacper Kotłowicz. 2 seria przedstawia nam bezbłędnego Alexa Surykatke, który szedł łeb w łeb z Kotłowiczem, który utrzymuje swoją przewagę nad przeciwnikiem. Panowie byli bezbłędni aż do biegu 14, w którym Kacper Kotłowicz zmierzył się z Oskarem Dabczykiem, Alexem Surykatką oraz Jakubem Deskorolką, lider klasyfikacji generalnej musiał uznać wyższość przeciwników przyjeżdżając ostatni. Na swojego pogromcę Surykatka czekać musiał do biegu 17, gdzie rezerwowy Filip Bernat startujący za Mateusza Rybarczyka pokonuję dominującego do tej pory zawodnika Sparty Wrocław.

Gdy przeszliśmy do wyborów pól na półfinały dowiedzieliśmy się jak będą wyglądać czwórki. Od krawężnika w biegu 21 Piotr Przedłebski (8pkt), Alex Surykatka (14pkt), Joel Kowalski (9pkt) i Oliwier Grants (11pkt), a w biegu 22 Oskar Dabczyk (11pkt), Mateusz Majewski (13pkt), Kacper Kotłowicz (12pkt) i Szymon Łoboda (7pkt). Do finału dostali się Alex Surykatka, Oskar Dabczyk, Oliwier Grants oraz Mateusz Majewski. W finale świetnie wyszedł ze startu Dabczyk za nim w pogoń ruszył rozgoryczony przegranym startem Surykatka przez 3 okrążenia 2-krotny mistrz świta się bronił lecz świetny zafundował nam tak zwany „Axio” na 2 łuku 3 okrążenia, idealnie wszedł przed Dabczyka i utrzymał prowadzenie wygrywając 2 z rzędu rundę SGP. Na mecie za nim pojawił się Oskar Dabczyk, a podium Sparty Wrocław zamknął Mateusz Majewski. Sam Surykatka zapytany jak by opisał swój występ odpowiedział:

„Turniej uważam za udany, pomimo 1 nieudanego biegu ponieważ za szybko chciałem się założyć na przeciwnika a nie licząc tego biegu to idealnie ponieważ udało się wygrać wszystkie biegi.”

Po tym turnieju Sukrykatka wyprzeda Kacpra Kotłowicza o 5 punktów w klasyfikacji generalnej i zostaje liderem stawki SGP z wynikiem 75 punktów.