Siadasz sobie spokojnie, wieczorkiem we wtorek o 20 przed ekranem, a w Auckland w Nowej Zelandii najlepsza 16 świata rozpoczyna najlepszą rundę tego sezonu (bo pierwszą). Gdyby p. Rafał Gurgurewicz był na MLŻ to miałby pełne ręce roboty.
Pierwsza runda tego sezonu rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem, jednak pierwsza seria była tego warta. Nie było biegu, w którym nie mielibyśmy emocji, co wróżyło świetne zawody od początku. Ostatecznie to Rzepiasty, Surykatka, Ułamek i Manson zapisali sobie „3” i mogli do drugiej serii przygotowywać się z większą swobodą.

Druga seria to moment, w którym zawodnicy zaczęli przestawiać już swoje motocykle na tor w Auckland. Mimo to cały czas starali się atakować i wymieniać pozycjami co pozwalało cieszyć się tego wieczora (oczywiście czasu polskiego). Po drugiej serii na prowadzeniu w klasyfikacji byli ex aequo Gracjan Rzepiasty i Adam Manson z dwoma trójkami na swoich kontach.

W trzeciej i czwartej serii zawodnicy już poznali nowozelandzki tor w 100%, co poskutkowało zmniejszeniem się ilości mijanek na torze. Do tego Gracjan i Adam stracili swoje komplety. Gracjan zapisał zerówkę w biegu 10, a Adam dwa punkty w 11 gonitwie dnia, gdzie wyprzedził go Karol Pietrucha. W międzyczasie czerwoną kartkę ze względu na poprzednie dwie żółte otrzymał Bartosz Kucharzak. Dwukrotnie za pisanie podczas swojego biegu.

Ostatnia seria startów czyli biegi 17-20 to powrót minecraftowych emocji, tych punktowych jak i torowych. Najważniejsze okazały się starcia 19 i 20, które dostarczyły ogromnych wrażeń (serdecznie polecamy obejrzeć sobie powtórki tych biegów, jak i całego tego turnieju. Wszystko dostępne na naszym kanale Youtube).

Półfinały już od momentu poznania pełnej stawki przeszły do historii. Otóż z siódmej pozycji awansował Michael Miz, który zrobił to jako trzeci zagraniczny zawodnik na MLŻ. Belg nie zatrzymał się jednak na TOP8 i w półfinale numer 1 ugotował sobie (poprzez piękną walkę z Adamem Mansonem) awans do wielkiego finału jako pierwsze w historii nie-Polak na MLŻ. Wraz z nim do finału awansował Mateusz Ułamek. W drugim półfinale najlepiej wystartował Alex Surykatka, który od startu do mety wiózł trzy punkty. Za nim dojechał Jakub Deskorolka mimo tego, że był atakowany przez Mateusza Majewskiego. W finale najlepiej wystartował Alex Surykatka, zanim świetną jazdą popisał się Michael Miz, który zaliczył pierwsze zagraniczne podium MLŻ. Najciekawiej było jednak w walce o ostatni stopień podium. Deskorolka i Ułamek wjechali równo na metę co skutkowało wymogiem wideo-weryfikacji, wideo-weryfikacji, która … nic nie dała. Na każdej powtórce panowie wjechali równo zatem zadecydował timer wskazujący na Mateusza Ułamka.

Bardzo ważna informacja na koniec. Po zakończeniu zawodów administracja MLŻ podjęła decyzje o nadaniu permanentnego bana Mateuszowi Ułamkowi. Na moment pisania tego artykułu nie mamy dokładnych informacji co z wynikami tej rundy, ale gdy tylko dostaniemy oficjalne informacje przekażemy je państwu.
Wszystkie zdjęcia użyte w artykule są własnością Saszy Swiderovski oraz Minecraftowej Ligi Żużlowej, a ich używanie bez podania autora jest zabronione.
Sasza Swiderovski – INSTAGRAM